Ostatnie komentarze

Bardzo lubię oglądać programy Jamie'go Olivera. Jego apetyczne potrawy sprawiają, że mam ochotę natychmiast wejść do kuchni i spróbować przygotować je samodzielnie. Oliver korzysta z podstawowych ogólnodostępnych składników a gotuje tak, że wszystko wydaje się takie proste. Inspirację do przygotowania dzisiejszego dania zaczerpnęłam z programu Oliver 5 składników. Wykorzystałam właściwie ideę i podstawowe składniki. Danie doprawiłam według własnego smaku.


Do doprawienia mojego makaronu z wędzonym łososiem i szparagami użyłam sera Bursztyn. Ser ten jest naszym ostatnim odkryciem kulinarnym. Ten dojrzewający przez 6 miesięcy ser ma delikatny smak, dość intensywny aromat i doskonale nadaje się do sosów do makaronu.


Składniki (2 porcje)
150g tagiatelle
150g wędzonego na ciepło łososia
1 pęczek zielonych szparagów
2 ząbki czosnku
kawałek papryczki chili
4 łyżki startego sera Bursztyn
2 łyżki oliwy
1 łyżka skórki z cytryny
2-3 łyżki soku z cytryny
sól, pieprz cytrynowy

więcej»

W tradycyjnym polskim domu zwykle na niedzielny obiad podaje się rosół. Tradycyjnie również w poniedziałek z tego rosołu gospodynie przygotowują pomidorową. Mój dom czasem bywa bardziej tradycyjny. Rosół przygotowuję często, bo bardzo go lubię, pomidorowa również choć tym razem głównie dla dzieci. Dziś jednak postanowiłam złamać nieco tradycję i zamiast pomidorowej przygotowałam zupę krem z pieczarek. Żeby wykorzystać mięso ugotowane w rosole przygotowałam z nich klopsiki. Mówiłam już, że bardzo lubię rosół? Zupa i drugie danie za jednym zamachem Mrugnięcie Zupa pieczarkowa była kremowa i delikatna podobnie jak klopsiki, do których dodałam kaszy jęczmiennej zamiast bułki tartej. Zestaw był naprawdę smaczny. Polecam!


Składniki
zupa:
1,5l rosołu
500g pieczarek
1 cebula
1 łyżka masła
1 ząbek czosnku
1 puszka mleczka kokosowego
sól, pieprz
klopsiki:
300g mięsa ugotowanego z rosołu
1 marchewka
100g kaszy jęczmiennej
3 łyżki kaszy manny
1 mała cebula
1 łyżka masła

więcej»

Uwielbiam wszystkie kluski i makarony. Podaję je z mięsem lub na słodko. Do każdego rodzaju makaronu można dobrać dodatki żeby stworzyć pyszne danie na każdą okazję. Do tej pory robiłam tradycyjne kopytka z ugotowanych ziemniaków.


Dziś postanowiłam zrobić je z czegoś innego. Po pierwsze dlatego, że ziemniaki zwyczajnie „wyszły" a zapomniałam dokupić a po drugie, żeby przemycić kaszę jaglaną do posiłku moich dzieci. Moje dzieciaki jedzą chyba wszystkie rodzaje kaszy, ta jedyna zupełnie im nie pasuje. Więc jeśli chcę, żeby ją zjadły przygotowuję z kaszy pudding, szarlotkę. Tym razem przygotowałam jaglane kopytka. Zamiast tradycyjnej zrumienionej bułki tartej, masła, cukru i śmietany przygotowałam ostry pomidorowy sos. Powiem szczerze choć nieskromnie, że danie było naprawdę pyszne.


Inspirację do przygotowania tego dania znalazłam w magazynach „Moje gotowanie".


Składniki:
kopytka
100g kaszy jaglanej
4 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
szczypta soli
sos:
1 puszka pomidorów
2 ząbki czosnku
1 mała cebula
1 mała papryczka chili
1 łyżka masła
1 łyżka oregano
sól, pieprz
dodatkowo:
100g wędzonego boczku
listki bazylii

więcej»

Od wielu lat oprócz najbardziej popularnego łososia jedną z naszych ulubionych ryb jest sandacz. Najczęściej jemy go w Kamieniu Pomorskim w sprawdzonej smażalni serwującej pyszne smażone ryby, doskonałe wędzone rybne specjały i świeże sałatki.


W Warszawie również udaje się nam czasem kupić świeżego sandacza, idealnego na szybki niedzielny obiad. Tym razem proponuję podać klasycznego smażonego sandacza z ziemniaczanym purée oraz świeżą owocową salsą. Jak się nad tym zastanawiam właściwie trudno mówić o jednym przepisie na salsę owocową. Salsę owocową możecie przygotować z Waszych ulubionych składników. Trzeba się trzymać kilku zasad: była jednocześnie słodka, ostra, kwaskowa i chrupiąca. Spróbujcie skomponować swoją własną albo skorzystajcie z mojej rekomendacji.


Składniki (2 porcje)
2 filety sandacza
2 łyżki klarowanego masła
3 łyżki mąki
sól
purée:
500g ziemniaków
2 łyżki masła
50ml mleka
sól

więcej»

Kiedy byłam mała mogłam zjeść dowolną ilość pralinek Rafaello. Połączenie chrupiącej otoczki, białej czekolady, migdałów i wiórków kokosowych działało na mnie jak magnes. Teraz też lubię Rafaello, ale zjadam je sporadycznie. Jak to jest, że w młodości mogłam jeść dowolną ilość słodyczy i ciągle wyglądałam jak patyczek a teraz nawet myśl o słodyczach powoduje wzrost wagi. Uważam, że to niesprawiedliwe. Dorośli też czasem lubią sobie poprawić humor czymś pysznym i słodkim.


Na dziś zaplanowałam na obiad naleśniki. Przypomniały mi się również pralinki Rafaello i postanowiłam połączyć obie przyjemności. Powstały smakowite ale zupełnie niedietetyczne ale pyszne naleśniki prawie-jak-Rafaello. Jeśli tak jak ja macie sentyment do tych pralinek – takich naleśników koniecznie musicie spróbować.


Składniki:
ciasto na 12 naleśników (patelnia 20cm):
300ml mleka kokosowego
300ml gazowanej wody
100ml oleju
1 jajko
8 czubatych łyżek mąki
szczypta soli
farsz:
250g białego sera półtłustego
150g jogurtu naturalnego)
3 łyżeczki cukru
1 łyżeczki cukru waniliowego
3 łyżki posiekanych migdałów
3 łyżki wiórków kokosowych

więcej»
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony