Każdy z nas kiedyś, choćby przed maturą, zetknął się z którąś z pozycji literatury wojennej i obozowej. Nie były to łatwe lektury. Nie znam też nikogo, kto przeczytałby je bez emocji, zdziwienia graniczącego z przerażeniem, że człowiek może coś tak przerażającego zrobić drugiemu człowiekowi.

 

Lektury traktujące o wojnie bywają różne. Jedne silnie zakorzenione w strasznej historii, niemal naturalistycznie ją przedstawiają. Inne traktują rzeczywistość jako tło wydarzeń fikcyjnych. Gdzieś pomiędzy umieściłabym „Złodziejkę książek" Markusa Zusaka. Książka traktuje o zagładzie Żydów, ale opowiada o tych tragicznych czasach w sposób niezwykły. Autor powierzył bowiem narrację ... Śmierci.

 

Książka zaczyna się w roku 1938, kiedy główna bohaterka Liesel jedzie pociągiem do Molching koło Monachium, gdzie zamieszka u rodziny zastępczej. Podróż ta położy się cieniem na delikatnej psychice dziecka. Dziewczynka żyje w niebezpiecznych czasach naznaczonych bólem, rozstaniami i stratą i tylko książki oraz życzliwi ludzie sprawiają, że stają się one odrobinę bardziej kolorowe. Życie Liesel zmieniają nie tylko książki, które kradnie niemal nałogowo i perfekcyjnie. Zmienia go także pewien młody Żyd Maks, dzięki któremu przekonuje się, że ma dar ubierania myśli i marzeń w niezwykłe słowa.

więcej»

Wakacje mają jedną podstawową właściwość: pokazują jak dużo czasu zajmuje współczesna szkoła. Kiedy teraz myślę, o nauce, projektach, prezentacjach, które są właściwie obowiązkiem mojej córki a pochłaniają w znacznej mierze również mój prywatny czas, to świeżo ufarbowany włos mi się jeży na głowie. Minęły już prawie wakacje a ja jeszcze porządnie nie odpoczęłam. Delektuję się więc wolnym popołudniowym czasem i celebruję kolacje.

 

Dziś propozycja na prostą ale pyszną sałatkę z zielonej fasolki szparagowej z łososiem. Jeśli nie lubicie mocnego smaku czosnku opuśćcie ten składnik, albo dodajcie go mniej.

 

Składniki:

250g zielonej fasolki szparagowej

100g łososia wędzonego na zimno

więcej»

Podobno każdy fałszerz dzieł sztuki tworzy swoje własne dzieła. Kopiując uznanych artystów dodaje swoje własne serce, zaangażowanie, umiejętności, pracę. Bo kiedy malarz, rzeźbiarz pisarz zostaje artystą? Musi mieć talent... tylko czy zawsze? Z pewnością musi zostać odkryty, doceniony, wypromowany. Musi znaleźć się ktoś, najlepiej uznany krytyk, który powie „To jest dobre". Wtedy artysta dostaje szansę by zabłysnąć. Albo ją wykorzysta albo nie, ale to już zupełnie inne opowieść.

 

Takim znawcą sztuki, postacią równie ekscentryczną jak opiniotwórczą jest Virgil Oldman (Geoffrey Rush) główny bohater intrygującego filmu „Koneser" w reżyserii Giuseppe Tornatore. Wiedzie on do bólu uporządkowane życie, prowadząc uznany dom aukcyjny, otoczony szacunkiem, bogactwem i sztuką. Może pozwolić sobie na małe dziwactwa, uprzedzenia, czy przyzwyczajenia starego kawalera. Nieustannie nosi rękawiczki, nie posiada komórki, nie lubi obcych ludzi a do swoich tajemnic dopuszcza jedynie przyjaciela i wspólnika malarza Billa Whistlera (Donald Sutherland). Któż bowiem bogatemu zabroni?

 

W jego ustabilizowane życie wchodzi tajemniczo i przedziwnie młoda dziewczyna Claire Ibbetson (Sylvia Hoeks). Po śmierci rodziców kobieta dziedziczy majątek, który postanawia wycenić, myśląc o przyszłej sprzedaży. Początkowo wystawia cierpliwość antykwariusza na próbę nie przychodząc na umówione spotkania, kręcąc i lawirując wśród najdziwniejszych i coraz mniej prawdopodobnych wymówek. Jej zachowanie jest równie denerwujące co intrygujące i Virgil mimo początkowej niechęci przyjmuje zlecenie. Nie podejrzewa oczywiście jak dalece znajomość z tą młodą damą zmieni jego życie.

więcej»
24Sie2015

Nie przepadam za grzybami. W zasadzie gotuję z nich tradycyjną wigilijną zupę grzybową. Czasem używam też pieczarek, choć niektórzy uważają, że pieczarki to nie grzyby. Wyjątek robię też dla boczniaków i kurek. Te ostatnie kuszą mnie w lato pięknym kolorem i zapachem lasu.

 

Dziś chciałabym podzielić się z Wami przepisem na zupę kurkową.

 

Składniki:

250g kurek

1 marchewka

1 pietruszka

3 ziemniaki

kawałek pora

1/4  selera

cebula

100g masła

1 warzywna bulionetka

więcej»

Książka Hanny Kowalewskiej „Tam gdzie nie sięga już cień" zaczyna się prawie zwyczajnie. Inka młoda graficzka pracująca w Warszawie dostaje telegram od dawno niewidzianej krewnej. Tknięta niedobrymi przeczuciami wsiada w pociąg i przyjeżdża do sennego miasteczka na Półwyspie Helskim.

 

Na tym zwyczajność tej powieści się kończy. Kto bowiem w XXI wieku wysyła telegram ...? Przeczucia nie mylą i okazuje się, że ciotka Inki Berta jest umierająca. Pragnie pożegnać się i przed śmiercią opowiedzieć dziewczynie o czymś bardzo ważnym. Chorą opiekują się krewni i przyjaciółki z sąsiedztwa, Inka natomiast spotyka się z niezwykłą falą gniewu, niechęci i wręcz wrogości.

 

Jaką tajemnicę skrywa ta zamknięta w sobie i wycofana dziewczyna. Dlaczego takim niepokojem napawa ją przyjazd brata-nie-brata Zygmunta? Co skrywa dom w centrum Jantarni?

 

Nie tylko Inka na skutek trudnych przeżyć w dzieciństwie nie potrafi znaleźć swojej drogi. Większość jej przyjaciół z czasów szkolnych kocha bez wzajemności. Również starsze pokolenie mieszkańców Jantarni nie ma łatwego życia. Nieobce są im kłótnie, rodzinna przemoc, zdrady, brak akceptacji środowiska.

więcej»
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony