Leczo to węgierska, potrawa znana także na Słowacji, Ukrainie, w Niemczech i Czechach. W warzywnej wersji z przyrumienioną słoninką jest podawane na Węgrzech jako dodatek do dań mięsnych lub jako samodzielna potrawa. Można do niej dodać pokrojoną w plasterki i podsmażoną dobrą kiełbasę. Czasem przyrządzamy leczo z dodatkiem cukinii lub bakłażanów, upodabniając je do prowansalskiego ratatouille.


Mnie leczo, podobnie jak fasolka po bretońsku, kojarzy się z czasami studiów, kiedy trzeba było szybko ugotować coś smacznie, tanio i ... dużo. Dodatkowym atutem potrawy była możliwość odgrzania jej bez straty jakości i smaku.


Składniki (2 porcje):
4 kiełbaski typu śląskie
1 papryka
1 cukinia
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 puszka pomidorów bez skórki
łyżeczka słodkiej papryki w proszku
2 łyżki oleju
sól, pieprz

więcej»

Do Radziejowic trafiłam z moim mężem, który w czerwcu brał udział w Biegu Chełmońskiego. Ponieważ bieg na dystansie 10 kilometrów miał chwilę trwać a ja byłam z dziećmi musieliśmy czas oczekiwania na tatę jakoś wykorzystać. Okazało się, że malownicze okolice zespołu pałacowo-parkowego w Radziejowicach świetnie się do tego nadają. Odnaleźliśmy tam klasycystyczny pałac, neogotycki Zameczek, Dwór Modrzewiowy, Domek Szwajcarski, dawną kuźnię dworską oraz kilkudziesięciohektarowy park ze stawami.


Radziejowice wzięły swoją nazwę od nazwiska pierwszych właścicieli rodziny Radziejowskich, którzy osiedlili się tu w XV wieku budując najstarszą siedzibę rodową. Ziemie wraz zabudowaniami z biegiem czasu przechodziły z rąk do rąk. Mieszkali tu Prażmowscy, Ossolińscy, Krasińscy. W XVII wieku w pałacu gościli m.in. przedstawiciele magnaterii i duchowieństwa oraz królowie: Zygmunt III Waza, Władysław IV i Jan III Sobieski. Ambicją Krasińskich, a szczególnie ostatniego z rodu Michała – prymasa było stworzenie w Radziejowicach intelektualnego i kulturalnego salonu Warszawy. Stałymi bywalcami byli m.in.: Narcyza Żmichowska, Wojciech i Juliusz Kossakowie, Jarosław Iwaszkiewicz, Henryk Sienkiewicz, Józef Chełmoński. W 1928 roku w radziejowickim majątku kręcono pierwszą filmową adaptację „Pana Tadeusza".


Atrakcją muzealną pałacu jest największa w Polsce wystawa dzieł Józefa Chełmońskiego oraz zbiór pamiątek po wielkim malarzu. Choć malarz nie mieszkał w Radziejowicach a w pobliskiej Kulkówce, bywał tu częstym gościem.


Obecny wygląd pałacu nie przypomina dawnej barokowej rezydencji rodziny Radziejowskich. Przebudowany na przełomie XVIII i XIX wieku zyskał klasycystyczny charakter. Znajdują się tutaj sale muzealne, galeria i apartamenty gościnne. Najstarszą część kompleksu stanowi zameczek podniesiony z ruiny w XIX wieku mieszczący kuchnię i dwa apartamenty historyczne.

więcej»

Wielkanoc to czas nadziei budzącej się do życia wiosny, nadziei na spokojniejszy, pogodniejszy czas, nadziei na spełnienie marzeń.


Życzę Wam rodzinnego czasu przy obficie zastawionym stole, chwili refleksji przy filiżance kawy i świątecznym mazurku. Życzę Wam słońca, szczęścia i odrobiny odwagi na wiosenny spacer w Lany Poniedziałek. Odpoczywajcie, cieszcie się czasem spędzonym z rodziną i przyjaciółmi, bez pośpiechu, trosk i zmartwień.

więcej»

Tuż przed Bożym Narodzeniem podczas jednego z programów telewizyjnych wpadł mi w ucho i oko całkiem prosty przepis na szwedzkie ciasto czekoladowe. Postanowiłam go zapamiętać i zrobić niebawem, bo każdy w mojej rodzinie jest fanem czekolady. Niebawem mocno się przeciągnęło a przepis musiałam odszukać w zakamarkach internetu. Odnaleziony na stronie Lidla i wydrukowany trafił do mojego zbioru przepisów.


W mojej opinii to ciasto czekoladowe jest kolejną wersją brownie. Rozpływa się w ustach i najlepiej smakuje od razu po upieczeniu – jeszcze ciepłe. Przepis podpowiada, żeby oprószyć ciasto cukrem pudrem. Ja zrobiłam do niego polewę czekoladową. Dodanie świeżych soczystych owoców okazało się również strzałem w dziesiątkę.


Składniki:
200g masła
200g czekolady
200g cukru
3 jajka
1 łyżka cukru waniliowego
250g mąki
polewa czekoladowa i owoce do dekoracji

więcej»

Lubicie ciasta i desery, które nie wymagają pieczenia? Ja lubię bardzo. Proces pieczenia jest zawsze dla mnie wielką niewiadomą. Czasem mimo, że robicie wszystko zgodnie z przepisem ciasto i tak wychodzi za suche lub niedopieczone. Inaczej pieką piekarniki gazowe inaczej piekarniki elektryczne i szczególnie wypieki według przepisów ze starych książek kucharskich bywają loterią. Dlatego miło jest, kiedy można zrobić pyszny deser i uniknąć wykorzystywania piekarnika.


Dzisiejsza propozycja to ciasto karmelowo bananowe z dodatkiem czekolady i bitej śmietany. Następny razem przed nałożeniem karmelowej warstwy posmaruję ciasto powidłami śliwkowymi. Wydaje mi się, że ich lekko kwaskowy smak będzie dobrze komponował się ze słodyczą karmelu i bananów.


Przepis pochodzi ze strony kuchnialidla.pl.


Składniki:
300g herbatników
150g roztopionego masła
1 łyżeczka cynamonu
400g masy karmelowej
120 g gorzkiej czekolady
200g serka mascarpone

więcej»
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony