Bardzo współczuję rodzicom niejadków. Kombinują, przemycają, podtykają a dzieci i tak grymaszą i z obrzydzeniem wyciągają z zupy zabłąkany kawałek marchewki. Ja jestem mamą szczęściarą. Mam cudowne dzieci, które jedzą w zasadzie wszystko, w każdej restauracji znajdą coś co im pasuje. Pochłaniają owoce i warzywa w ilościach przemysłowych, nie krzywią się na „zasieki" w postaci koperku lub natki z pietruszki w zupie a wszelkiego rodzaju sałaty i różnokolorowe listki znikają z talerza w mgnieniu oka. Oczywiście, jak każdy, mają swoje ulubione dania, które mogą jeść na okrągło: spaghetti, kotlety, klopsiki, placki, pizzę i sushi. Wykorzystując nieustającą miłość moich dzieci do kotletów mielonych przygotowałam dziś ich rybną wersję. Do mielonego mięsa z łososia dodałam ugotowaną komosę ryżową, jajko na twardo oraz dużą ilość natki z pietruszki. Do tego przepyszne buraki na ciepło i w parę minut obiad był tylko wspomnieniem. I tak lubię najbardziej.

Składniki:
500g mielonego mięsa z łososia
50g suchej komosy ryżowej
4 jajka
4-5 łyżek posiekanej natki pietruszki
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 łyżka masła
3-4 łyżki bułki tartej
sól, pieprz
olej do smażenia

Moja córka pokochała pad thaia miłością absolutną od pierwszego razu. To danie przygotowujemy zawsze razem. Ale to ona jest wtedy chef w kuchni i mistrz sosu. Ja jestem od obierania i siekania. Zaplanowany pad thai na obiad oznacza dla mnie sympatyczny czas spędzony z córką.

Tym razem przygotowałyśmy pad thaia z mięsem z kaczki oraz warzywami – cukinią i papryką. Pozostałe żelazne składniki są te same: makaron, kiełki mung, jajka, orzeszki ziemne, tofu oraz oczywiście sos. Według mojej córki i tak najlepszym dodatkiem do pad thaia są krewetki ale przyznam, że mnie to właśnie pad thai z kaczką smakuje najbardziej.

Składniki (4 porcje)
300g makaronu ryżowego lub pszennego
4 łyżki posiekanych prażonych orzeszków ziemnych
5 łyżek kiełków fasoli mung
150g naturalnego tofu
1 łyżka masła
1 cukinia
1 papryka
sos:
5 łyżek sosu rybnego
3 łyżeczki soku z cytryny
1 łyżeczka pasty z tamaryndowca
3 łyżki cukru
2 łyżki posiekanej papryczki chili

Wymieszaj wszystkie składniki sosu. Możesz go lekko podgrzać, żeby cukier łatwiej się rozpuścił.

Dziś propozycja jednogarnkowego dania, sycącego, pysznego, które zadowoli najbardziej wybredne gusta. Przygotowuję ją albo kiedy mam ochotę na coś ciepłego w długie jesienne popołudnia albo kiedy zwyczajnie nie chce mi się przygotowywać drugiego dania. Po takim daniu po prostu nie jest konieczne. Jest to również danie doskonałe na biwak. Wystarczy jeden turystyczny palnik, jeden większy garnek no i składniki. Mało brudzenia to mało zmywania. A to miła odmiana podczas gotowania w prowizorycznych warunkach.

Składniki:
500g mielonego mięsa
1 por
3 serki topione
1l bulionu warzywnego
1 puszka kukurydzy
2 pęczki szparagów
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
1 papryczka chili
1 puszka mleczka kokosowego
1 liść laurowy
2 ziela angielskie
2 łyżki oleju
sól, pieprz
2 łyżki posiekanego szczypiorku

Ostatnio zapytałam moje dzieci jakie rybne danie lubią najbardziej. Na pierwszym miejscu poza domem zawsze jest smażony sandacz w Kamieniu Pomorskim. W domu natomiast na najwyższym stopniu podium znalazł się smażony łosoś z cytrynowym sosem. W zależności od pory roku serwuję go z ziemniakami, purée, ryżem, kalafiorem lub brokułem. Zwykle nie podaję go ze świeżymi surówkami. Ugotowane warzywa są doskonałym sposobem na zjedzenie resztek doskonałego cytrynowego sosu. Dziś wybór padł na młode ziemniaki i gotowane na parze szparagi. Ziemniaki obowiązkowo gotowane w mundurkach i podane z masłem i koperkiem. Wcale się dzieciom nie dziwię. Ja też uwielbiam to danie.

Składniki (2 porcje)
300g łososia
1 łyżeczka cytrynowego pieprzu
2 gałązka tymianku
skórka z 1 cytryny
1 łyżka klarowanego masła
1 pęczek zielonych szparagów
4-6 młodych ziemniaków
1 łyżeczka masła
2 łyżeczki posiekanego koperku
sól
sos:
3 łyżki masła
2 łyżki mąki
200ml bulionu
50ml 30% śmietanki
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżka skórki z cytryny
1 łyżka posiekanego koperku
szczypta kurkumy

Mimo, że pochodzę z Warszawy flaczki nigdy nie były moim ulubionym daniem. Zniechęca mnie do nich wygląd i świadomość z czego i jak są robione. Pewnie nie powinnam sobie tego wyobrażać, ale jakoś nie potrafię. Dziś przygotowałam wersję flaczków, która wygląda istotnie lepiej i przyjemniej się ją przyrządza. Flaczki z boczniaków to intrygujące danie dla wielbicieli grzybów i warzyw są aromatyczne, pikantne a smakiem do złudzenia przypominają oryginalne wołowe flaki.

Składniki:
500g boczniaków
1 marchewka
1 pietruszka
1 cebula
2 ząbki czosnku
papryczka chili
2 łyżki koncentratu pomidorowego
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
pół łyżeczki kuminu
pół łyżeczki curry
500ml bulionu warzywnego
1 łyżeczka ostrej musztardy
1 łyżka masła
sól, pieprz