Kiedy byłam małym dzieckiem na pyszne rurki z bitą śmietaną jeździłam z rodzicami na Stare Miasto. Do dziś pamiętam długie cienkie i słodkie rurki „w kratkę", które można było „obierać" z kolejnych cienkich warstw. Trzeba było tylko uważać, bo wszystko co dobre kiedyś się kończy i mogło się okazać, że pod kolejną warstwą rurki jest już tylko krem. Dzisiaj mój syn łasuch namawia mnie czasami na rurki z kremem w cukierni w parku. Są bardzo smaczne i zdecydowanie wolimy je niż na przykład gofry.

Moje domowe rurki z kremem w niczym nie przypominają tamtych sprzed lat ale także są pyszne i chrupiące. Moim dzieciom najbardziej smakowały puste, do pochrupania jak kruche ciasteczka. Ja natomiast miałam sporo zabawy podczas ich przygotowywania.

W internecie krąży wiele przepisów na rurki. Ja swój mam wycięty z jakiejś starej kulinarnej gazety.

Składniki (20 rurek)
250g mąki
125g masła
125g śmietany
szczypta soli
2 łyżki cukru + cukier do obtoczenia rurek (można zastąpić ksylitolem)
krem
500ml 30% śmietanki
500g serka mascarpone
2 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka esencji waniliowej

Czekolada u mnie w domu jest produktem pierwszej potrzeby. Może nie być mydła czy jajek, ale bez czekolady jest bieda. Może dlatego, że czekolady nie da się niczym zastąpić. Jak mamy ochotę na kostkę (umówmy się, że na tyle, bo lepiej brzmi), to musi to być czekolada. Pewnie dlatego bardzo lubimy wszystko, co z czekoladą ma coś wspólnego: ciasta, ciasteczka desery, polewy itd. Niedawno moja córka prosiła mnie o czekoladowe ciasto. Zwykły „murzynek" wydał mi się mało czekoladowy, więc postanowiłam zrobić najbardziej czekoladowe ciasto jakie znam, czyli brownie.

Ponieważ mąka nie jest, tak jak czekolada, produktem pierwszej potrzeby, pusty słoik śmiał się ze mnie cichutko w szafce. Nie dałam się jednak. Okazało się, że mąkę w cieście można zamienić na ... ciecierzycę. Uspokajam zaniepokojonych – nie zmienia ona smaku ciasta. Brownie powstało. Robi się je odrobinę dłużej niż takie zwykłe z mąką, bo masę trzeba zmiksować na gładko, ale można się poświęcić, jeśli na horyzoncie jest mocno czekoladowe, wilgotne w środku i chrupiące na zewnątrz brownie.

Przepis na ciasto pochodzi z książki „Strączki" Marii Banach. W oryginalnym przepisie czekoladę siekamy i potem miksujemy z ciecierzycą i dodatkami. Ja swoją rozpuściłam w kąpieli wodnej, żeby łatwiej się miksowało.

Składniki:
1 puszka ciecierzycy
2/3 szklanki cukru brązowego
250 g ciemnej czekolady
1 dojrzały banan
1 łyżka oleju kokosowego
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Ciekawa jestem, jak robicie zakupy. Czy raz w tygodniu ładujecie bagażnik samochodu zakupami na cały tydzień, czy może codziennie robicie nieduże zakupy w osiedlowym sklepiku. Ja łączę obie możliwości. Duże zakupy robię raz w tygodniu. Pieczywo kupuję w nowo otwartej piekarni, w której jest tyle rodzajów pieczywa, że zanim wypróbuję wszystkie minie jeszcze dużo czasu. Od wiosny do jesieni świeże warzywa i owoce kupuję na bazarku.

Mam jednak żelazny repertuar produktów, które staram się kupić co tydzień i zawsze mieć w lodówce. Poza dużą ilością warzyw, owoców i kaszy należy do nich schłodzone ciasto francuskie. Lubię mieć je pod ręką ponieważ daje nieograniczone możliwości przygotowania zarówno dań obiadowych typu tarta, czy pizza, kolacyjnych kiełbaski zawinięte w ciasto jak i przeróżnych deserów.

Ponieważ za oknem szaro i smutno pomyślałam, że będzie miło jeśli na talerzu będzie słodko i kolorowo. Przygotowałam więc proste gniazdka z ciasta francuskiego z budyniem i kolorowymi owocami. Użyjcie owoców, które najbardziej lubicie i stwórzcie swój własny piękny deser.

Składniki (8 ciastek):
1 paczka schłodzonego ciasta Francuskiego
300ml mleka
2 łyżki ksylitolu
1 jajko
1 łyżka brązowego cukru

Dzisiaj coś do pochrupania, do książki, do filmu, do kawy lub herbaty. Po leciutkie, delikatne ciastka z amarantusem ekspandowanym i sezamem sięga się przy okazji i niechcący. Nadają się doskonale na szkolne drugiego śniadanie. Dziś zamiast cukru dodałam do nich syrop klonowy. Mają dzięki temu złocisty kolor i karmelowy smak, który wszyscy bardzo lubimy. Jeśli chcecie, żeby były jaśniejsze dodajcie zwykły biały cukier.

Amarantus znajdziecie w sklepach ze ekologiczną żywnością, w hipermarketach na stoiskach ze zdrowymi smakołykami ale również w Rossmannie. Kiedyś najstarsza roślin uprawna świata spożywana przez Inków, Majów i Azteków, teraz odkrywana na nowo i nazwana zbożem XXI wieku. Jest niezwykle bogatym źródłem żelaza oraz białka oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych, zmniejszających ryzyko chorób układu krążenia. Ze względu na dużą zawartość błonnika korzystnie wpływa na pracę jelit.

Składniki:
25g amarantusa ekspandowanego
30g sezamu
100g mąki
60g masła
110g syropu klonowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Chyba wszyscy lubią babeczki. Są łatwe w przygotowaniu a dodatki pozwalają za każdym razem wyczarować nowy efektowny i pyszny deser. Babeczki mają jeszcze jedną zaletę. Są doskonałe do szkoły na drugie śniadanie, można je również zabrać ze sobą do pracy lub na wycieczkę. Moje dzieci bardzo je lubią, chociaż zwykle migiem znika wierzch babeczki wraz z polewą, bitą śmietaną i owocami a z resztą babeczek bywa różnie.

Dzisiaj propozycja babeczek z pełnoziarnistej mąki z żurawinami, cynamonem i kaszą jaglaną, która sprawia, że ciastka są przyjemnie chrupiące. Babeczki są doskonałe w wersji podstawowej. Możecie przygotować do nich dowolną polewę, z bitej śmietany, czekolady i owoców.

Przepis na babeczki znalazłam w doskonałej kopalni zdrowych i smacznych potraw http://naszakasza.dietmap.pl.

Składniki:
babeczki
240g mąki pełnoziarnistej pszennej
40g kaszy jaglanej suchej
4g proszku do pieczenia
2g cynamonu
100g masła
100g brązowego cukru
2 jajka
120ml mleka
75g żurawiny suszonej
szczypta soli