Uświadomiłam sobie ostatnio jak rzadko jemy ziemniaki. Mnogość kasz, makaronów i innych obiadowych dodatków powoduje, że z ziemniakami mi jakoś nie po drodze. Szczególnie, że trudno się je odgrzewa, a przecież najsmaczniejsze są gorące tuż po ugotowaniu. Można je wprawdzie odsmażyć lub podpiec w piekarniku, ale to już zupełnie inna bajka. Jedynym momentem kiedy jemy więcej ziemniaków jest początek lata kiedy ziemniaki są młodziutkie, nie wymagają obierania i najlepiej smakują z koperkiem i masełkiem. Do tego potrzeba tylko kefiru, jogurtu lub zsiadłego mleka i obiad godny królewskiego stołu gotowy.
Na młode polskie ziemniaki musimy jeszcze chwilę poczekać, możemy za to przygotować nieskomplikowaną przekąskę z batatów. Nie mogę powiedzieć, że to szybkie danie, bo bataty trzeba upiec i to chyba jedyna niedogodność. Poza tym jest doskonale prosto, efektownie i pysznie.
Składniki:
2 bataty
2 łyżki oliwy
1 łyżka tymianku
150g sera feta
pół granatu
natka pietruszki
pistacje
Piekarnik rozgrzej do 200stC.
Bataty umyj i pokrój w grube plastry. Każdy plaster lekko natnij z wierzchu, posmaruj oliwą, dopraw tymiankiem, solą i pieprzem. Piecz przez 30-40 minut. Upieczone bataty posyp pokruszonym serem feta, obranymi ziarenkami granatu i pistacjami. Udekoruj natką pietruszki.
Smacznego!
Spróbuj także:
Zaskakująco pyszna kolacja – awokado z piekarnika z jajkiem i łososiem.
Ananas w cieście z kokosowym serkiem
Wakacyjne drugie śniadanie