18Kwi2016

Jeśli kiedyś przygotuję do jedzenia coś nowego, coś, co nie jest spaghetti, barszczem z uszkami lub naleśnikami, a co bez szemrania i w przyjaznej atmosferze zniknie ze talerzy, to chyba wygraweruję złotą tabliczkę i powieszę w kuchni. Będzie mnie motywowała do dalszego gotowania. Do rozpaczy doprowadza mnie gmeranie w talerzu z kwaśną miną, bo moje dzieci właśnie od dziś nie lubią pomidorów, cukinii czy ogórków. Moja frustracja sięgnęła zenitu, kiedy mój syn dostał na talerz domowe ciasteczko. Okazało się, że nie smakuje mu ... masa czekoladowa. Na szczęście tylko jemu.


Dziś propozycja domowych wafelków. Jeśli zrobicie według przepisu wafelki będą dość grube. Jeśli wolicie cieńsze rozłóżcie masę na dwie porcje.


Przepis pochodzi z serwisu www.przepisy.pl


Składniki:
2 łyżki kakao
200g miękkiej margaryny
100 ml wody
125g białego cukru
125g brązowego cukru
400g mleka w proszku

więcej»

Kiedy w lodówce mamy produkty pozornie do siebie nie pasujące, wtedy czasem warto zaryzykować. Nietypowe połączenia czasem dają zaskakujące efekty. Tak było tym razem. Do niedawna buraki i śledź były dla mnie produktami, którym razem nie było po drodze na jeden talerz.


Nadmiaru upieczonych buraków i inspiracja ze strony http://www.kobieta.pl/gotowanie zaowocowało bardzo smaczną kolacją. Sałatkę z buraków, śledzi, czerwonej fasoli i ogórków kiszonych można wymieszać od razu, dużo efektowniej wygląda jednak ułożona warstwami w przezroczystych szerokich naczyniach.


Składniki (dla dwóch osób):
Warstwa czerwona
3 buraki
pół puszki czerwonej fasoli
¼ czerwonej cebuli
pół dużego jabłka
sól, pieprz

więcej»

Truskawki to dla mnie zapowiedź lata. Co roku z niecierpliwością czekam i na te cudownie pachnące i słodkie owoce i na wakacyjną porę roku. Wprawdzie świeżych truskawek nic nie zastąpi, ale w tym roku pokusa mnie pokonała i kupiłam mrożone. Z truskawek i jogurtu powstał efektowny i prosty deser. Intensywna czerwień musu truskawkowego wygląda pięknie a dodatkowo podkreślić możecie ją innymi owocami: kiwi, pomarańczami a w sezonie letnim dowolnymi świeżymi owocami. Tym, dla których dobry deser nie może obyć się bez czekolady, proponuję przygotowanie prostych czekoladowych dekoracji.

Przepis pochodzi ze strony Lidla.


Składniki:
Warstwa jogurtowa:
200g jogurtu naturalnego
1 kopiata łyżeczka żelatyny
2 łyżeczki cukru pudru
100 ml mleka


Żelatynę namocz w 50ml mleka, odstaw na chwilę aż napęcznieje. Podgrzewaj mleko w mikrofalówce i mieszaj, aż żelatyna zupełnie się rozpuści. Dodaj resztę mleka i wymieszaj. Wymieszaj jogurt w cukrem pudrem, dodaj mleko z żelatyną i wymieszaj. Do deserowych pucharków nałóż warstwę masy jogurtowej i odstaw do lodówki na około 2 godziny.

więcej»
11Kwi2016

Czy wiecie, że prawdopodobnie pierwszy raz zupę ugotowali neandertalczycy. Ludzie pierwotni wykorzystywali do gotowania zupy dołek wykopany w ziemi. Wykładali go skórą zwierzęcą i wlewali do wnętrza wodę oraz dodawali składniki. Potem umieszczali w środku rozgrzane przez ogień kamienie. Dopiero 5000 lat p.n.e. rzemieślnicy opanowali technologię produkcji naczyń ceramicznych, mogących nadawać się do gotowania zupy. Najstarsze tego typu naczynia odnaleziono na wybrzeżu Morza Śródziemnego.


Bardzo lubię zupy: domowe, świeże, pachnące, z sezonowych najlepszych warzyw. Nic tak nie rozgrzewa, jak talerz gorącej zupy w jesienny lub zimowy dzień. Dziś propozycja innego przygotowania klasycznego krupniku.


Składniki:
2 marchewki
1 pietruszka
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżka masła
1 bulionetka
1 puszka mleka kokosowego
3 ziemniaki
3 łyżki kaszy jęczmiennej

więcej»

Polacy czytają mało, to wiedzą chyba wszyscy. Podobno w ubiegłym roku co trzeci Polak nie przeczytał żadnej książki, a co piąty nie ma u siebie w domu żadnego tomu. Rzeczywiście częściej można ostatnio spotkać człowieka z telefonem w ręku niż z książką. Nietrudno domyślić się, że najwięcej czytają uczniowie i studenci i chciałabym wierzyć, że nie wynika to wyłącznie z konieczności zaliczenia kolejnych lektur i napisania prac semestralnych. Znamienne jest to, że częściej po książki sięgają dzieci rodziców, którzy czytali im od najwcześniejszych dni. Trudno przecież wymagać, żeby dziecko czytało, jeśli w rodzinie nie ma takiego zwyczaju a jedynym tekstem czytanym jest program telewizyjny. Między innymi od nas rodziców zależy więc to, czy młode pokolenie będzie traktowało książki, jako zapowiedź niezwykłej przygody czy wyłącznie, jako obowiązek czy co gorsza jako podkładkę pod bujający się stół.


Nie jestem fachowcem, jestem za to mamą i mogę podzielić się z Wami swoimi doświadczeniami i tym w jaki sposób moja córka została molem książkowym. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że czasem ani nasze starania ani pobożne życzenia mogą nie wystarczyć. Młody człowiek czytać nie lubi. Woli piłkę, grę w tenisa lub kręgle. No cóż, każdy jest inny, ale próbować zawsze warto.


Załóżmy jednak, że czytamy a nasza latorośl zaprzyjaźniła się z książkami. Kupowaliśmy, wypożyczaliśmy, czytaliśmy, zachęcaliśmy, widać pierwsze nieśmiałe efekty starań. Przychodzi również taki czas, kiedy literki nie są już wyłącznie magicznymi znaczkami a nasze dziecko jadąc samochodem czyta szyldy i banery reklamowe. To czas, żeby zachęcić młodego człowieka do samodzielnego czytania.


Co zrobić, żeby trudny proces samodzielnego czytania przeprowadzić delikatnie i bezboleśnie?

więcej»
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony