W moim rodzinnym domu mama robiła omlety na słodko. Z mocno ubitych białek wymieszanych z żółtkiem i odrobiną mąki (podobno fachowa nazywa to francuskimi omletem muślinowym) podawała je z konfiturą wiśniową, śmietaną lub sokiem malinowym.

Omlety były już znane w starożytnym Rzymie, ale dopiero Francuzi udoskonalili i urozmaicili ich smak. Do polskiej kuchni trafiły za sprawą Marysieńki Sobieskiej, która rozpowszechniła je w czasie swoich licznych podróży po kraju.

Moja córka najbardziej lubi omlet z zielonym groszkiem i wędzonym łososiem, mój syn z szynką i serem a dziś dla siebie zrobiłam omlet ze szparagami i parmezanem.

Składniki:

2 jajka
2 łyżki mleka
1 łyżka mąki
3 szparagi
2 łyżki parmezanu
łyżka masła
sól pieprz

Szparagi oczyść, odetnij zdrewniały koniec i pokrój w 2 cm kawałki. Odłóż główki. Pozostałe kawałki gotuj w wodzie przez 4 minuty. Wrzuć główki i gotuj jeszcze przez 3 minuty. Zdejmij z ognia i przelej zimną wodą. Jajka roztrzep z mlekiem, dodaj mąkę, parmezan, dopraw solą i pieprzem. Wymieszaj dokładnie. Rozpuść na patelni masło i wylej masę jajeczną. Smaż przez chwilę na niedużym ogniu. Na wierzch poukładaj szparagi i smaż jeszcze przez chwilę. Kiedy jajka są lekko ścięte możesz zdjąć omlet z ognia i nałożyć na talerz składając na pół. Jeśli lubisz mocniej ścięte jajka delikatnie przełóż omlet na drugą stronę i smaż jeszcze przez chwilkę. Na talerzu udekoruj listkami bazylii i pomidorkami koktajlowymi.

Smacznego!