Ostatnie komentarze
31Lip2014
godz. - 17:25

Koniec świata

Share

 

W mój wakacyjny nastrój świetnie wpasowała się lekka i zabawna książka „Koniec świata” Izabelli Frączyk. Co może oznaczać tytułowy koniec świata? Dla każdego coś innego. Przez połowę książki wszyscy bohaterowie czekają na kres świata przepowiedziany przez Majów. Na szczęście dla niektórych lud ten pomylił się w obliczeniach albo uznał że koniec świata wcale nie musi oznaczać końca naszej egzystencji.
Losy bohaterów toczą się dalej. Główna bohaterka Marylka, kobieta mądra, zaradna, błyskotliwa, choć nie pozbawiona kompleksów, jest zatrudniona w agencji reklamowej, w której mam wrażenie tylko ona pracuje. Opiekuje się również dorastającym bratankiem, który na jej oczach ze znudzonego dzieciaka z konsolą w ręku zmienia się w rozsądnego młodego człowieka. Miejsce pracy staje się początkiem uczuciowych zawirowań Marylki. Przeszłość rzuca się cieniem na życie, emocje, postrzeganie siebie. Okazuje się, że tak jak zna swoją wartość w pracy, tak kompleksy i tajemnice wpływają na niską samoocenę dziewczyny. Miłość jednak odnajduje i ją. Kto zostanie wybrankiem jej serca, kto okaże prawdziwym wartościowym przyjacielem i partnerem? Co dla Marylki będzie przysłowiowym końcem świata? Los widzie nas czasem zaskakującymi ścieżkami. Jedno zabiera, inne podrzuca po kryjomu w prezencie…
„Koniec świata” przeczytałam w jeden wieczór (i kawałek nocy) . Wyjątkowo sympatyczna, ciepła, miejscami zabawna książka, gdzieś tam przewidywalna, ale w końcu nie jest to kryminał i nie przeszkadza, że w połowie książki już wiemy, że zabił ogrodnik . Polecam jako wakacyjną lekturę .
 

Komentarze (0)
dodaj komentarz+
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony