Ostatnie komentarze
22Sty2020
godz. - 21:15

Hydropolis – muzeum w którym najważniejsza jest woda

Share

Z racji nerwowej rekrutacji do szkół średnich nasze wakacje zostały w tym roku mocno okrojone. Ale, żeby nie siedzieć w domu i nie zastanawiać się, czy wypracowana przez naszą córkę ilość punktów jest wystarczająca, żeby od września co rano przechodzić próg wymarzonej szkoły, wyrwaliśmy się na tygodniowy wyjazd. Udało nam się w tym krótkim czasie zwiedzić całkiem sporo różnorodnych atrakcji. Było i coś dla ciała i coś dla ducha, trochę historii, trochę ekologii, trochę wysiłku fizycznego, duuuuużo zabawy i wspólnie spędzonego czasu. Jednym z najciekawszych punktów naszego programu było Hydropolis – muzeum wody we Wrocławiu.


Muzeum mieści się w XIX wiecznym, zabytkowym zbiorniku czystej wody dla Wrocławia. Zbiornik pełnił swoją funkcję do 2011 roku a teraz mieści Centrum Edukacji Ekologicznej Hydropolis.


Nazwa muzeum brzmi nudno. Wyobrażamy sobie plakaty, zakurzone eksponaty, muzealne filcowe kapcie i panią stojącą w kącie sali, która ze srogą miną pilnuje, żeby niczego nie dotykać. W Hydropolis będziecie niezwykle miło zaskoczeni. Kapci nie ma, kurzu nie ma i ... wszystkiego można dotknąć. To miejsce właściwie stworzone jest do tego, żeby zwiedzający mogli pokręcić, dotknąć, nacisnąć, pobawić się, sprawdzić jak działa. Dla mnie, jako mamy ciekawego życia 8 latka, to była ulga. Nareszcie nie musiałam biegać za synem i co chwila powtarzać „nie dotykaj".


Wystawę rozpoczyna pokaz filmowy w niezwykłej okrągłej sali z oczkiem wodnym. Uważajcie, żeby nie utopić w nim torebki lub plecaka. Sama wystawa składa się z dziewięciu stref, w których na wodę można spojrzeć z różnych perspektyw. Znajdziecie tam informacje o oceanach i ich najbardziej tajemniczych i niedostępnych głębinach, w których żyją przerażające stwory. Możecie obejrzeć batyskaf, zwiedzić Titanica lub odnaleźć zatopione wraki okrętów.


Ocean Życia to ekspozycja, w której można spojrzeć na wodę jako źródło ewolucji i przyjrzeć się ciekawym ekosystemom wodnym. Tu w strefie dzieci najmłodsi mogą pobawić się nieskomplikowaną grą komputerową, w której dbają o pływającego w oceanie delfina, czy zadbać o czystość rafy koralowej. W dalszej części mogliśmy zdecydować, czy bardziej relaksuje nas ocean i szum fal rozbijających się o brzeg czy też odgłosy mokrego tropikalnego szumiącego lasu. W strefie relaksu można położyć i odpocząć zakładając oczywiście, że nie zwiedzamy wystawy z ciekawym świata ośmiolatkiem, dla którego 5 sekund odpoczynku, jest czasem zupełnie wystarczającym.


W następnej sali dowiemy się w jakiej części składamy się z wody, jakie są jej funkcje w naszym ciele, jak szybko tracimy wodę z organizmu i jak bardzo zależy to od temperatury otoczenia, a także jaką rolę pełniła woda w różnych kulturach i religiach. Kolejne ekspozycje przybliżą wodne wynalazki, najważniejsze statki w dziejach ludzkości, a także jak ważna jest woda w systemie miejskim. Poznajemy również pracę ludzi odpowiedzialnych za to, żeby w kranie płynęła czysta woda i żeby gwałtowne opady, albo długotrwały brak deszczu nie powodował katastrofy hydrologicznej w mieście. Ostatnia sala szczególnie przypadła do gustu mojemu synowi. Trzy stany skupienia wody, burza śnieżna, tworzenie cząstek wody to najciekawsze z elementów ostatniej części ekspozycji.


Wystawę zwiedzaliśmy około dwóch godzin, ale spokojnie możecie spędzić tam więcej czasu. Bilety (w czasie wakacji) kupowaliśmy tuż przed wejściem do muzeum. Można jednak skorzystać ze strony internetowej i kupić je wcześniej na konkretną godzinę. Jeśli nie chcecie tego robić sprawdźcie przynajmniej czy na wybraną przez Was godzinę nie zostały wyprzedane wszystkie bilety. Na terenie wystawy nie można jeść. Przed i po zwiedzaniu można skorzystać z kawiarenki w muzeum lub drugiej znajdującej się w budynku obok. Na terenie muzeum jest szatnia, czyściutkie toalety oraz sklepik z pamiątkami.


Zwiedzanie Hydropolis to był wspaniały czas, szczególnie że akurat tego dnia pogodzie było bliżej do jesieni niż do ciepłego i słonecznego lata. Treści i atrakcje dostosowane są do zwiedzających w różnych grupach wiekowych i zapewniam, że każdy znajdzie coś interesującego dla siebie. Wystawa jest interaktywna, nowoczesna i przygotowana z ogromną dbałością o szczegóły.


Polecam!


Przeczytaj także:
Gdańsk także dla dzieci – wystawa Ludzie-Statki-Porty
Park Wieloryba w Rewalu
Okolice Szklarskiej Poręby - Huta Szkła Julia

 

Komentarze (0)
dodaj komentarz+
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony