Ostatnie komentarze
02Kwi2018
godz. - 20:09

„Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesław Myśliwski

Share

Nigdy nie łuskałam fasoli, ale wiem, że są takie czynności, które nie zajmują przesadnie głowy, podczas których ręce wykonują automatyczne czynności a myśli mogą bezkarnie dryfować, gdzie chcą. Dla mnie takimi czynnościami są prozaiczne zmywanie naczyń lub ... bieganie. Doskonale pomagają zaplanować działania, poukładać wrażenia, przetrawić to, co się wydarzyło.


Kiedy moje dzieci zobaczyły książkę, którą ostatnio czytałam zapytały „Serio? Facet siedzi, łuska fasolę i opowiada swoje życie i ... nic się nie dzieje?" No ... dokładnie tak. „Traktat o łuskaniu fasoli" to tylko opowiadanie o życiu, ale napisane tak, że nie można oderwać się od książki. Dozowałam ją sobie, żeby za szybko się nie skończyła.


Są tacy ludzie, którzy potrafią pięknie mówić. Tak samo zajmująco opowiadają mrożące krew w żyłach przygody czy zabawne anegdoty, jak zwykłe codzienne historie. Wiesław Myśliwski potrafi to uczynić jak nikt. Słowa opowieści same układają się w historie, wątek goni wątek, dygresje zahaczają o dygresje i zupełnie sobie nie przeszkadzają. Takich ludzi słucha się z przyjemnością i nigdy nie zapada kłopotliwe milczenie.


Po przeczytaniu wielu mrocznych kryminałów, potrzebowałam oddechu, świeżości, czegoś dla mnie nowego. Znalazłam to w Traktacie. Spokojną opowieść o życiu, bilans przeżytych dni, refleksję na ile mamy wpływ na życie a na ile jest ono splotem zbiegów okoliczności i, różnie pojmowanego przeznaczenia. Nie znajdziecie tu przygody, zaskakujących zwrotów akcji, ale historię chwytającą za serce. Jest w niej coś ze wspomnień snutych podczas ciepłych letnich popołudni, opowieści dziadków przy kominku czy rodzinnych anegdot przekazywanych kolejnym pokoleniom. Każdy znajdzie w niej kawałek swojego życia. Człowiek w tej opowieści jest zawsze człowiekiem z jego wadami i zaletami, z uczuciami, przemyśleniami, wyborami.


Ta piękna i mądra książka została doceniona i nagrodzona Nagrodą Literacką NIKE 2007, Nagrodą Literacką Gdynia 2007, oraz ogłoszona przez „Magazyn Literacki Książki" książką roku 2006. Ja będę do niej wracać. Jestem pewna, że za każdym razem odnajdę w niej coś nowego, poruszającego. Przeczytajcie ją i wy.


Polecam!


Przeczytaj także
„Najlepiej w życiu ma Twój kot. Listy. Wisława Szymborska Kornel Filipowicz"
„Kochana moja. Rozmowa przez ocean." Małgorzata Kalicińska, Basia Grabowska
„Pędzę jak dziki tapir. Bartoszewski w 93 odsłonach" Marek Zając

 

Komentarze (0)
dodaj komentarz+
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony