Bardzo lubię, kiedy w restauracjach, po przyjęciu zamówienia, przynoszą poczekajki. To takie małe dania, żeby burczenie w brzuchu nie zagłuszało rozmowy. Czasem bywa to świeże pieczywo z masłem, czasem włoskie paluchy, czasem malutkie tartinki z pastą.

Zaraz po sezonie truskawkowym najbardziej lubię sezon pomidorowy. Fascynuje mnie ilość gatunków, kształtów, wielkości i kolorów pomidorów. Proponuję dziś smaczne i bardzo proste danie, które może być interesującą kolacją lub jeśli pomidorki będą małe elegancką przystawką. Są to pomidory nadziewane tuńczykiem. Pomidory do tego dania muszą być twarde, okrągłe, żeby danie ładnie wyglądało mniej więcej takiej samej wielkości.

Moje dzieci zbuntowały się dzisiaj. Odmówiły jedzenia mięsa na obiad. I dobrze. W sumie rozumiem - gorąco jest dzisiaj strasznie. Zrobiłam im proste i smaczne placuszki z cukinii.

Kilka dni temu moja przyjaciółka, powiedziała do swojego męża: „Zabierz chłopaków gdziekolwiek na cztery dni. Ja zostaję. Zrelaksuję się przy … sprzątaniu”. Szaleństwo, zagotowana zawartość głowy, pogoda wszak w tym roku dba o nas aż do przesady? Nie, desperacja.