Ostatnie komentarze
02Lis2015
godz. - 15:03

Żeby pamiętać…

Share

Ze wszystkich miesięcy w ciągu roku najdłuższy jest dla mnie listopad. To taki nostalgiczny, melancholijny czas. Drzewa bez liści, szare niebo, wcześnie zapadający zmierzch ... już nie polska złota jesień a jeszcze daleko do rodzinnych i ciepłych świąt Bożego Narodzenia.

 

Listopadowe święta skłaniają do refleksji i rozmyślań. Ich bohaterami dla mnie są nie tylko moi najbliżsi, którzy odeszli. Co roku, w któryś listopadowy weekend idziemy na Cmentarz Wojskowych na Powązkach. Staramy się wtedy przypominać naszym, coraz starszym dzieciom, ludzi ważnych dla Polski. Chcemy na chwilę zatrzymać się w miejscach upamiętniających tych, którzy odeszli broniąc tego co dla nich było a dla nas jest ważne.

 

Wydaje mi się, że poza ubraniem, nakarmieniem, wysłaniem do dobrych szkół, to właśnie jest jedna z ważniejszych ról, które upływający czas nakłada na nas, rodziców. Młode pokolenie na szczęście pewnych rzeczy nie widziało, nie doświadczyło a nie każdy ma dziadków, którzy są namacalnym dowodem walki i mijającej historii. Różnie traktowane lekcje historii przekazują suche fakty, które nauczone i zaliczone wylatują z młodych głów zdecydowanie zbyt szybko. Dużo więcej opowiadają proste brzozowe krzyże, trawiaste mogiły i tabliczki z wiekiem pochowanych harcerzy z Szarych Szeregów. „Mamo, oni byli tylko o kilka lat starsi ode mnie...".

 

Co roku czytamy i opowiadamy historię Pomnika w Dolince Katyńskiej uświadamiając, że nie zawsze Polska mimo, że niepodległa z nazwy, była wolnym krajem, w którym prawda ma wartość nadrzędną. Ogromne wrażenie robi również mnogość zniczy zapalonych przed Pomnikiem Pomordowanych w Obozach Koncentracyjnych.

 

Od kilku lat pierwsze swoje kroki kierujemy na Łączkę. Jest ona symbolem wszystkich miejsc potajemnych, haniebnych pochówków Bohaterów zamordowanych przez reżim komunistyczny. Do jesieni tego roku zapalaliśmy znicze pod symbolicznym miejscem pamięci usypanym z polnych kamieni a wokół nas stały bezładnie brzozowe krzyże. „Tu mnie odnaleziono", „Jeszcze mnie nie odnaleziono" każde z tych zdań oznacza jednego Bohatera, który zginął po nierównej walce z władzą komunistyczną i uświadamia, ilu Ich jeszcze nie odnaleziono.

 

Tej jesieni, w miejscu symbolicznego pomnika, wzniesiony został Panteon. Szary monumentalny pomnik pozwala na godne pochowanie ekshumowanych Bohaterów. Nie ma wątpliwości, że miejsce takie jest potrzebne. Każdemu Bohaterowi należy się hołd a rodziny powinny nareszcie mieć miejsce, gdzie mogą oddać cześć swoim bliskim. Mam tylko nadzieję, że brzozowe krzyże poustawiane przypadkowo na brzegu alejki, nie znikną i będą wraz z miejscem godnego pochówku wszystkich odnalezionych Bohaterów przypominały, opowiadały historię, krzyczały, żeby wszyscy pamiętali.

Komentarze (0)
dodaj komentarz+
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony