Ostatnie komentarze
30Gru2014
godz. - 11:11

Odwołać Boże Narodzenie

Share

 

Świąteczny kurz bitewny opadł, jedzenie wyjedzone z lodówki, prezenty rozpakowane, choinka zaczyna się sypać, czas na refleksje. Jak obchodzimy święta? Najpierw biegamy po sklepach, potem biegamy po kuchni piekąc, smażąc, dotując. Jeździmy na szmacie nerwowo wycierając kurze. Spędzamy je przy potem stole, w gronie rodziny, jedząc, jedząc, jedząc. Obdarowujemy się mniej lub bardziej potrzebnymi prezentami. A może nie gotujemy, kupujemy gotowe dania, żeby nie dać się zwariować, bronimy się przed nadmiernym jedzeniem, nie spotykamy z rodziną, bo kłótnie, niesnaski, właściwie nawet się nie lubimy. A może wyjeżdżamy uciekając przed kuchnią, stołem i rodziną? Każdy sposób jest dobry, jeśli tego oczekujemy od świąt. Zastanawiają mnie jednak niektórzy nasi znajomi z dziećmi, którzy w tym roku postanowili odwołać Boże Narodzenie. Nie biegali po sklepach, nie kupowali jedzenia, nie gotowali, po angielsku udali się na zimowe wakacje. Wrócili, albo dopiero wrócą, wypoczęci, opaleni, bez drugiego podbródka i dodatkowych poświątecznych fałdek. Tylko czym takie wakacje różnią się od ferii, długich weekendów? Gdzie magia świąt, zapach choinki, ciepło rodziny, wspólne przyjacielskie pieczenie pierniczków? Gdzie tradycja, którą my dorośli przekazujemy dzieciom? Czy w komercyjnym świecie, przestają się liczyć takie sprawy? Czego potem dzieci nauczą swoje dzieci? Przecież święta nie muszą kojarzyć się wyłącznie z kolejkami w sklepie, z ludźmi wyrywającymi sobie zabawki, gospodyniami zawistnie chowającymi gotowe potrawy, by potem wciskać je w każdej chwili, żeby się nie zmarnowało? Święta to nastrój, spełnianie w miarę możliwości dziecięcych marzeń, świece, spokój, nawet jeśli wcześniej było trochę trudno, nerwowo i pracowicie. To przecież też część świąt. Ważne, żeby znaleźć złoty środek. Nie dać się zwariować przed świętami i dać sobie szansę na odpoczynek w trakcie. Co roku staram się osiągnąć ten ideał. Z mniejszym lub większym powodzeniem, ale nie zamieniłabym tradycyjnych świąt na żadne inne. A Wy?

Komentarze (2)
dodaj komentarz+
  • anna
    W sumie, jeżeli ktoś jest ateistą, to taki wyjazd jest całkiem fajną sprawą, by uniknąć powszechnego zamieszania. Ale masz rację, ta atmosfera jest niepowtarzalna. :)
    anna
    dodano: 30.12.2014, godz.- 12:53
    • domowypatchwork
      Pewnie tak. Teraz jak się nad tym zastanawiam, to Święta Bożego Narodzenia straciły swój wyłącznie religijny charakter. Wydaje mi się, że nawet ludzie, którzy nie wierzą wykorzystują ten czas na rodzinne spokojne spotkania, prezenty, dobre jedzenie. Niekoniecznie trzeba wigilię zakończyć pasterką.
      domowypatchwork
      dodano: 30.12.2014, godz.- 18:08
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony