Ostatnie komentarze
19Sie2014
godz. - 21:13

Jak pamiętamy?

Share

 

Do napisania tego wpisu zainspirował mnie krótki artykuł z lipcowego „Focusa” pt. ”Wino? Tylko o zachodzie słońca lub przy muzyce Mozarta”. Charles Spence profesor psychologii eksperymentalnej z Oksfordu próbował rozwiązać zagadkę dlaczego to samo wino lepiej smakuje na wakacjach niż po powrocie do domu? Naukowiec doszedł do wniosku, że kto chce odnaleźć zapamiętany smak trunku powinien spróbować stworzyć podobną scenerię, klimat, nastrój.
Coś w tym jest… Sałatka grecka w domu nie smakuje tak, jak w małej restauracji nad morzem w słoneczny wakacyjny dzień. Wino wypite w kawiarni, w doborowym towarzystwie sprzed lat, podczas wspomnień, śmiechu i dobrej zabawy, smakuje zupełnie inaczej niż podczas domowego obiadu.
Ale problem można potraktować też trochę inaczej. Z jednej strony zapamiętujemy interesujący smak w ścisłym powiązaniu z ciekawymi, miłymi dla nas okolicznościami. Z drugiej strony okoliczności mogą sprawić, że przypominamy sobie zapomniane zapachy, smaki. W Boże Narodzenie zamykam oczy i czuję zapach cytrusów cudem zdobytych i zachowanych „na święta”, wyjątkowy zapach bigosu, którym pachniał cały dom i dziwne, dla mnie jako dziecka, uczucie, kiedy kładłam się do świeżo wykrochmalonej chłodnej pościeli. Wielkanoc to niepowtarzalny smak barszczu przygotowanego przez ciocię, a którego tajemnych składników nikt nie znał. Mojemu Tacie Boże Narodzenie kojarzy się z zapachem świeżego drożdżowego ciasta wypiekanego przez wszystkie gospodynie w miejscowej piekarni, praniem w balii w kuchni i zapachem pastowanej podłogi. Tak, jak legendy zwiększają wartość skarbu, tak dobre wspomnienia idealizują smaki i zapachy z przeszłości. Mózg człowieka jest zadziwiający. „Pamięta” zapachem, smakiem, nastrojem, dźwiękiem, uczuciami. Łączy w całość tworząc bogactwo wspomnień.
 

Komentarze (0)
dodaj komentarz+
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony