Ostatnie komentarze
19Wrz2014
godz. - 10:24

"Sklepik z niespodzianką. Adela"

Share

 

Nooooo, nie spodziewałam się aż takich wrażeń po „Sklepiku z niespodzianką. Adela” Katarzyny Michalak. O ile, o pierwszej części można powiedzieć, ze jest pogodna, mimo kłopotów nękających główną bohaterkę, to mam wrażenie, że ilość dramatycznych wydarzeń w drugiej części wręcz przytłacza. Tytułowa bohaterka to druga z kilku „czarownic” z Pogodnej. Tak jak Bogusia może wydawać się szara, zwykła, nijaka o tyle Adela jest kobietą silną, zmysłową, znającą swoją wartość. Kiedy jednak poznajemy stopniowo przeszłość kobiety okazuje się, że jej obecna pozycja, zdecydowanie i pewność siebie okupione dramatyczną walką o siebie. Również teraźniejszość nie oszczędza bohaterki. Poważne kłopoty przeplatają się z nieoczekiwanym szczęściem. Jedną z największych wartości, która jednocześnie staje się bohaterką obu książek jest przyjaźń. Wsparcie przyjaciółek, nie zawsze wyłącznie materialne, pomaga stawić czoła wielu problemom i sytuacjom na pozór bez wyjścia. Tym razem w ramach sklepikowej niespodzianki znalazłam w książce zaskakujące przepisy z domowego spa. Wonne relaksujące kąpiele, odstresowujące odmładzające maseczki wszystko na bazie składników, które każda z nas ma we własnej kuchni. Ciekawe, czy rzeczywiście przepisy są prawdziwe a zabiegi domowego spa działają na kobiece ciało i udręczoną duszę, tak jak na bohaterkę powieści. Jedną wskazówkę z domowego spa, kiedyś sprawdziłam we własnej łazience. Od jesieni do wiosny, kiedy w Polsce mamy sezon grzewczy układam ręcznik na grzejniku w łazience. Ciepły, miękki ręcznik jest przyjemnym zakończeniem spokojnej relaksującej kąpieli po trudnym dniu.

Komentarze (0)
dodaj komentarz+
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony